Już zapisani byliśmy w urzędzie, białe koszule na sznurach schły i wtedy przyszło nam do głowy, że przyjaciele i rodzina zasypią nas stosem niepotrzebnych prezentów. Oczyma wyobraźni widzieliśmy szklanki z duraleksu i kraciaste kuchenne ściereczki, rondle, puchowe kołdry, parowar i trzy jednakowe ekspresy do kawy. Z promocji. Brrr… paskudna wizja. Prezent na ślub rzadko kiedy bywa pomysłowy i ciekawy. I wtedy przyszedł nam do głowy pomysł wart mszy: na zaproszeniach nadrukowaliśmy link do miejsca, w którym można wybrać prezenty niekonwencjonalne, oryginalne; takie, które sami sobie podarowalibyśmy bez mrugnięcia okiem. Ach, czego tam nie ma!
Bez rondli ani rusz?
Nie ma rondli ani srebrnych sztućców, nie ma garów, piernatów ani mikrofalowych kuchenek do podgrzewania obiadków, nie ma kompletów pościeli w różyczki ani firanek z falbankami. Słowem: nie ma niczego, czego nie życzylibyśmy sobie dostać. Są za to ostre jazdy (monster truckiem) i romantyczne chwile (i weekendy), kolacje ze śniadaniem dla dwojga oraz (od)loty – w tym także widokowe. Prezenty niekonwencjonalne jak nasz związek. Prezenty, które warte są zapamiętania i… grzechu.
Precz z korowodami pociotków dzierżących w dłoniach białe koperty: tu macie od wujka i cioci, coś-tam-sobie-kupcie. Precz z kuchennymi utensyliami – jakby świat składał się wyłącznie z gotowania ziemniaków i klepania schaboszczaków. Precz z puchowymi kołdrami – wolimy polarowe koce, poza tym mamy alergię na puch. Na nową drogę życia potrzeba nam prezentów, które podkreślą, że jesteśmy jedyni, wyjątkowi, niesztampowi. Prezent na ślub, na nasz ślub musi być oryginalny.
Z fantazją, z polotem, z… helikopterem
Podoba wam się taka opowieść? Odważylibyście się zasugerować rodzinie i znajomym, że lista prezentów ślubnych to niekoniecznie litania do wszystkich świętych domowych z opcji AGD? Wahacie się? Wyobraźcie sobie, że to wy stajecie przed zadaniem kupienia prezentu ślubnego dla przyjaciół. Znacie ich jak łyse konie, ale kusi was, żeby iść po linii najmniejszego oporu i udać się do najbliższego sklepu z elektroniką tudzież maszynkami do mięsa. Stop! Powściągnijcie wasze niewczesne zapędy: prezent na ślub powinien zapaść obdarowanym w pamięć na całe życie. Jego przeznaczeniem stanowczo nie jest wylądowanie w piwnicy albo na rynku prezentów wtórnych. Chcecie, aby przyjaciele myśleli o was jako o ludziach z polotem, z fantazją i z… wiadomo czym. Niech korzystając z uroków SPA dla dwojga, przyglądając się światu z helikoptera albo degustując najlepsze wina śpiewają pieśni na waszą cześć – na cześć najlepszych przyjaciół, którzy posłali do lamusa opowieści o tym, że prezent na ślub koniecznie musi składać się z koperty i patelni z wysokogatunkowej stali.
Zespół ProjectBand Staszów, Tarnobrzeg