Jak odnaleźć się w setkach zdjęć i nie zwariować? Wesele i Ślub z weselicho.net

Jak odnaleźć się w setkach zdjęć i nie zwariować?

Jak odnaleźć się w setkach zdjęć i nie zwariować?

Czerwiec to gorący czas, nie tylko ze względu na pogodę. Niedawno mieliśmy komunie, zaczęły się wesela, o majówce i świętach nie wspominając. Teraz powinniśmy odetchnąć, bo wszystkie spotkania i okazje wymagały od nas większej lub mniejszej organizacji lub wyjazdu, jeśli nie byliśmy gospodarzem, ale przed nami koniec roku szkolnego, wakacje, a 23 czerwca Dzień Ojca.

Na pewno zrobiliście już i zrobicie mnóstwo zdjęć, więc pytanie: Jak odnaleźć się w tych naszych kadrowych zdobyczach i nie zwariować?

Trochę dystansu ciociu

Chaos trzeba ujarzmić. Zacznijmy od komunii. Pełne nerwów, ale pozytywne przeżycie dla dziecka, które przyjmowało pierwszą komunię świętą.

Rodzice mieli na głowie organizację, przygotowanie młodego człowieka do sakramentu i wiele innych rzeczy, np. prezent.

Jednak spójrzmy prawdzie w oczy, przykładowy Szymon dostał tyle prezentów, że nie do końca mógł nacieszyć się jakimś jednym. Rodzice lub chrzestni powinni kojarzyć się z wyjątkowym podarunkiem – owszem, daliście rower, może laptop czy jeszcze inny gadżet, ale możecie zrobić coś jeszcze.

Teraz, gdy dziecko, rodzice i wy, trochę już ochłonęliście po komunii, możecie wybrać najlepsze zdjęcia i stworzyć opowieść o tym wyjątkowym, rodzinnym dniu. Najlepiej stworzyć dwie. Dlaczego? Jedna może być bardziej poważna, większa, wybierzcie do niej grupowe zdjęcia rodziny, skupcie się na gościach w otoczeniu dziecka przyjmującego komunię – taka fotoksiążka będzie bardziej sentymentalna. Drugi wariant to książka kierowana stricte do dziecka. Opowieść o nim, w lekkiej formie, np. humorystyczne dymki oddającego jego myśli tuż przed i w dniu komunii. Młodsi lubią komiksy i taką historię możesz opowiedzieć – wystarczy trochę chęci, kreatywności i odkrycia w sobie dziecięcej cząstki osobowości.

Weselnej zawieruchy kurz

Sezon weselny najczęściej trwa od maja, po wrzesień i początek października. Współgra to także z okresem wakacyjnym i urlopowym – jedni wykorzystają wolne na oddaniu się weselnej zabawie, a inni wyruszą na podbój gór, mórz lub zabytków świata. Oczywiście na ślubie pojawi się fotograf, który będzie próbował uchwycić w obiektywie wszystkich gości.

Może jednak, gdy opadnie bitewny kurz zawieruchy ślubnej, poprosić fotografa o zdjęcia i samodzielnie stworzyć z tego opowieść książkową? Nieraz spotkałem się z sytuacją, gdy państwo młodzi czekali na zdjęcia kilka miesięcy.

Na pewno więc samodzielne zaprojektowanie albumu ślubnego to oszczędność czasu, a nawet pieniędzy (warto uprzedzić fotografa, żeby skupił się na zbieraniu materiałów z wesela, album zrobimy sami).

Skoro ślub to Wasz wyjątkowy dzień, to taka opowieść pisana obrazami (tekstem również) będzie jeszcze lepszą pamiątką na lata – szczególnie, gdy zrobicie ją wspólnie, na spokojnie i bez pośpiechu.

Podróże małe i duże

Wielbiciele fotografii zbierają zdjęcia widoków, architektury, portrety towarzyszących osób lub całkiem obcych ludzi. Można stworzyć z tego ciekawy reportaż, opowieść lub zebrać materiały na wszelakie konkursy fotograficzne i zgarniać nagrody (np. Our World is Beautiful). Można też po prostu pstrykać dla siebie, aby podzielić się wrażeniami ze znajomymi po powrocie.

Niezależnie czy to samotne łowy kadrów z lustrzanką w dłoni czy wakacje z rodziną fotografowane na szybko telefonem, zdjęć będzie dużo i trzeba najpierw wybrać najlepsze, a potem jakoś je rozsądnie zgromadzić. Nie chcemy przecież stracić żadnej chwili z tych pięknych wyjazdowych wspomnień. Tematów opowieści jest ogrom, a sposobów prezentacji jeszcze więcej.

Najważniejsze jest jednak to, że umieszczając zdjęcia w fotoksiążce stajemy się pisarzami.

Prezent

Opowieści tworzymy ne tylko dla siebie. Fotoksiążkę weselną możemy sprezentować rodzicom. Komunijną chrześniakowi. Tematyczną tacie, np. na Dzień Ojca (jeśli jest fanem fotografii lub po prostu miejsca Twojego urlopu – może był tam kiedyś i chciałby wiedzieć jak się zmieniło).

Szkolna kronika to też ciekawy temat – uczniowie mogą zrobić ją dla wychowawcy (przy pomocy mamy i taty albo samemu). Może też rodzice stworzą ją dla dziecka, jako wspomnienie ciekawych przygód, które spotykały je w ciągu roku szkolnego. Mam tu na myśli wycieczki, olimpiady, imprezy szkolne, przedstawienia – im aktywniej dziecko spędziło rok, tym ciekawsza będzie fotoksiążka.

Dzieci nie zawsze dbają o gromadzenie wspomnień na zdjęciach (beztroskie życie), więc rodzice muszą to zrobić za nie - kiedyś wróci do tych chwil, podobnie jak my.

Artykuł został napisany we współpracy z laboratorium fotograficznym CEWE, liderem na rynku fotoprezentów i producentem najchętniej kupowanej fotoksiążki w Europie.

Źródło zdjęć: Depositphoto, ThinkstockPhotos

Udostępnij:

Komentarze

Średnio 4.75 na 4 głosów

Czytaj również

Weekend we Dwoje we Wrocławiu
Weekend we Dwoje we Wrocławiu
Materace dla par
Materace dla par
Gdzie warto pojechać w podróż poślubną?
Gdzie warto pojechać w podróż poślubną?
Reklama: